Wydarzenia

Wekend przerwy pomiędzy rekolekcjami spędziliśmy nie tylko odpoczywając i nie robiąc nic, ale również na poznawaniu części parafii na terenie której pomieszkujemy /140 km w linii prostej/. Dlatego też, oprócz kościoła parafialnego są tu tak zwane outstation, do których księża docierają raz bądź dwa razy w miesiącu. 
Dziś mieliśmy okazję uczestniczyć w Mszy właśnie w takim miejscu. A nawet w 2 Mszach!
Przy okazji trafiła się także szansa  na naukę jazdy po Kenijskich drogach, i to lewostronnej jazdy! 
Oczywiście, po powrocie do Lokichar (tu mieszkamy) znaleźliśmy również czas dla miejscowych  dzieciaków. Trochę pograliśmy, trochę pośpiewaliśmy   A jutro ruszamy z kolejną turą! 
 
W poniedziałek rozpoczęliśmy drugą turę rekolekcji. Uczestniczą w nich katechiści - osoby odpowiedzialne za outstation wspomniane w poprzednim poście.  Plan dnia nie jest jednak wypełniony od rana do wieczora jak ostatnim razem, dlatego też popołudniami mamy trochę czasu dla siebie.
Dzisiaj np. jedna z sióstr zabrała nas na spacer po okolicy, który zakończył się na jednym z okolicznych wzgórz.

Wczoraj natomiast odwiedziliśmy dom dla niepełnosprawnych dzieci im. Jana Pawła II. Dzieci mają tam zapewnioną opiekę oraz rehabilitację. Opiekunowie starają się także edukować społeczeństwo tak, aby niepełnosprawni zaczęli być akceptowani zarówno przez ogół, ale także przez najbliższych.
Jutro ostatni dzień rekolekcji, a w piątek ruszamy w długą podróż do Meru, do domu dziecka Shalom.

Wczoraj późnym wieczorem udało się nam dotrzeć do Mitungu bez większych przeszkód. My dotarliśmy na czas, ale niestety woda nie zdążyła. 
Tak, że po odespaniu podróży i zwiedzaniu Shalom home miałyśmy mały spacerek po wodę. Tak, chwilowo żyjemy na baniakach.
Przed nami tydzień zabawy z dziećmi oraz parę małych prac remontowych, tak, że nudno nie będzie.

Teraz najważniejsze na dziś.
Pamiętacie zbiórkę sprzed kilku miesięcy na budowę dormitorium dla dziewczynek?? Oto przedstawiam wam budowę owego dormitorium!!! Za parę dni ma być kładziony dach.

Jeszcze raz ogromne dzięki dla wszystkich, którzy dołożyli swoją cegiełkę!!!

I dorzucam trochę zdjęć ze szkoły/domu dziecka Shalom.

Teraz już nie robimy rekolekcji, tylko bawimy się z dziećmi i wykonujemy różne mniejsze zadania, np. segregowanie ubranek, zaszywanie tych zniszczonych i szykowanie teatru kukiełkowego dla dzieciaków. Byliśmy też na spotkaniu lokalnej Shalomowej wspólnoty.

Galeria zdjęć tutaj

W trakcie spotkania z lokalną wspólnotą rozdaliśmy uczestnikom różańce, które były zebrane jako dary z Polski.

Z Bogiem,
Zosia